Wprowadzanie dzieci do magicznego świata fotografii.
Aparat w rękach dziecka. Dobra zabawa która uczy i rozwija.
kliknij przyciski poniżej:
Jako rodzice, mamy niepowtarzalną możliwość, by motywować dzieci do podążania określoną ścieżką. Niektórzy mogą nawet nazywać to praniem mózgu i do pewnego stopnia pewnie tak jest. Dzieci (na początku) uczą się przede wszystkim od swoich rodziców, a rodzice stanowią przykład, które dzieci uznają za wzór. Jeśli jesteście rodzicami i chcecie zainteresować swoje dziecko fotografią, mam kilka sugestii płynących z mojego doświadczenia i rozmów z innymi fotografującymi rodzicami.
Spraw, by fotografia była dla nich osiągalna.
Fotografia to wspaniałe hobby, którym można podzielić się ze swoimi dziećmi. Zawsze robi mi się miło gdy obserwuje się własną córkę, która wpatruje się w nasz aparat, ciekawa tego, jak działa. Zainteresowanie dzieci fotografią może być dla rodziców wyzwaniem lub przyjemnością. Wyzwaniem jest wtedy, gdy Twoje hobby zastępuje czas spędzany wspólnie z rodziną. Przyjemnością gdy oglądasz już efekty niepochamowanej kreratywności i artystycznego myślenia Twojej pociechy.
Dzieci często naśladują rodziców i podchwytują ich zainteresowania albo przynajmniej je wypróbowują.
Najlepszy sposób, by zainteresować dzieci fotografią to sprawienie, by była dla nich osiągalna. Jeśli posiadamy kosztowny aparat, trudno jest oddać go w ręce dwulatka, który czasami traci cierpliwość i zaczyna ciskać zabawkami przez pokój.

Najlepiej poczekać z przekazaniem aparatu dziecku do momentu, gdy będziemy pewni, że nasz sprzęt nie zostanie roztrzaskany w drobny mak. W międzyczasie dostępnych jest wiele dopasowanych do wieku opcji, takich jak na przykład odporny na uderzenia aparat cyfrowy Fisher Price lub aparat cyfrowy Diego Npower Flash Jr. Rugged dla dzieci w wieku sześciu lat i młodszych.
Jak wygląda w praktyce, przygoda z fotografią?

Gdy dziecko rośnie i wydaje się bardziej odpowiedzialne, a jego ruchy bardziej skoordynowane, można przejść do coraz bardziej użytecznych aparatów. Jako rodzice wiemy najlepiej, kiedy nasze dziecko wkracza w bardziej odpowiedzialny wiek i poradzi sobie z nieco lepszym aparatem niż podstawowe modele wymienione powyżej. Jako rodzice nie powinniśmy być też zaskoczeni, jeśli aparat jest pożerany wzrokiem przez dwa dni, a później porzucony na podłodze na miesiąc. Dlatego też, zawsze warto pamiętać o podstawowej zasadzie, opisanej w kolejnym akapicie.
2 najważniejsze zasady współpracy z dziećmi.
Pierwsza zasada brzm: Zawsze dbaj o to aby było łatwo. Należy zaczynać od aparatów, które są łatwe w obsłudze. Super łatwe. Wyceluj, pstryknij i obejrzyj zdjęcie z tyłu. To jest to, czego chce większość dzieci (cytat) od roku w górę. Na chwilę obecną nie należy się zbytnio przejmować przegrywaniem zdjęć na komputer (chyba, że dziecko naprawdę wykazuje zainteresowanie) czy drukowaniem ich. Dajmy im potrzebny czas na obycie się z aparatem oraz możliwością zatrzymywania sceny na ekranie.
Samo posiadanie aparatu, który należy tylko do dziecka będzie stanowiło dużą różnicę w postrzeganiu przez nie sztuki fotografowania.
Zasada druga: Rób fajne rzeczy. Gdy fotografia staje się dla naszych dzieci bardziej powszednia i coraz częściej łapią za aparat, dobrze jest zacząć planować jakieś fajne wypady. W tym wypadku należy myśleć jak dziecko. Może to być coś nieskomplikowanego, jak robienie zdjęć ciekawym rzeczom w garażu lub przechadzka wokół domu. Może to też być coś w stylu poszukiwania skarbów z listą przedmiotów do sfotografowania. Należy zadbać, by to wydarzenie sprawiało frajdę i było beztroskie, by właśnie ta część fotografowania (o której wielu z nas często zapomina) wsiąknęła w dziecko. Trzeba być spontanicznym: „Ok., zabieraj aparat. Idziemy do parku, żeby sprawdzić ile zdjęć psów uda nam się zrobić!”. Utrzymując wszystko w duchu zabawy i podekscytowania z pewnością uda nam się zarazić dziecko pasją do fotografii.
Czasami warto zignorować wszelkie zasady.
Gdy moja chrześniaczka miała pięć lat, dałam jej mojego podstarzałego Nikona i pozwoliłam wędrować z nim na przyjęciu.Była bardzo podekscytowana, chodziła wokół robiąc zdjęcia ze swojej perspektywy i już wracała do mnie, by pochwalić się swoimi cennymi zdobyczami.
Jeśli dzieci robią zdjęcie i uśmiechają się pokazując je nam, to znak, że jesteśmy na dobrej drodze.

5-7 lat, czyli wiek “jak to jest zrobione”.
W wieku około 5-7 lat, dziecko zacznie rozwijać swoje umiejętności poznawcze na tyle, by docenić zdjęcie i chcieć je rozebrać na czynniki.To właśnie wiek „jak oni to zrobili” – wspaniały czas, by wytłumaczyć, w skrócie, co się robi, dlaczego się to robi i jak się to robi. Czy to w komputerze, czy za obiektywem. Moje bratanki uwielbiają siedzieć na moim kolanie, kiedy przeglądam zdjęcia (przez chwilę, dopóki coś innego nie wpadnie im w oko). Pokazuję im niektóre proste sposoby obróbki zdjęć i szybko wyjaśniam, jak działa suwak kontrastu lub jak zmieniać poziomy. Robiąc z tego zabawę, rażąco wyolbrzymiam efekt, taki jak na przykład nasycenie kolorów, na co oni odpowiadają: „Hej, to jest NAPRAWDĘ nasycone!” To proste, zabawne, a oni zaczynają po trochu uczyć się o elementach fotografii.
Jako rodzice jesteście najlepszym źródłem, które może sprawić, że dzieci zainteresują się fotografią.
To Wy najlepiej znacie swoje dzieci, jeśli chodzi o poziom zachęt i namawiania, który mogą znieść, zanim się zbuntują i mam nadzieję, że niektóre z wymienionych tu pomysłów pomogą Wam znaleźć wspólny punkt, by pobudzić zainteresowanie dzieci, jednocześnie nie odrzucając ich od fotografii.

Fotografia to dobra zabawa i wspaniałe hobby, które można dzielić z dzieckiem lub dziećmi, dlatego życzę Wam szczęścia w otwieraniu ich oczu na sztukę i podekscytowanie, z którym wiąże się fotografia.
Co dalej
dziecięcym studiu fotograficznym. Daj nam o tym znać tutaj, lub zobacz
naszą ofertę sesji studyjnych, plenerowych i okolicznościowych.