5 złotych zasad, fotografowania najmłodszych w ich środowisku.

Poznaj cenne wskazówki, stosowane przez profesjonalistów.



Aby zapamiętać te strony,
kliknij przyciski poniżej:

Fotografowanie dzieci to jeden z najcięższych rodzajów sesji, jakie istnieją. Bez względu na to, czy jest się profesjonalnym fotografem, amatorem czy po prostu ojcem z aparatem kompaktowym – dzieci stanowią jeden z najbardziej wymagających aspektów fotografii.

Poruszają się szybko, nie słuchają instrukcji odnośnie pozowania, dotykają sprzętu i tworzą wokół siebie chaos. Zakładanie, że dziecko będzie uczestniczyło i współpracowało w taki sam sposób jak dorosły jest nie w porządku. To my musimy dopasować się do nich, a nie na odwrót. Więc, co możemy zrobić, by robić lepsze zdjęcia dzieci?
Oto kilka sprawdzonych porad.


1. Spraw aby dziecko czuło się swobodnie.


To dzieci prowadzą Was przez sesję fotograficzną i nie oszukujcie się, że jest na odwrót. Możecie sugerować swoje pomysły i zachęcać do różnych rzeczy, ale bądźcie elastyczni. Pojawiając się na sesji nie zaczynamy fotografowania natychmiast. Musimy najpierw pozyskać zaufanie dziecka i rodziców, zanim stanie się coś naprawdę magicznego. Ja zazwyczaj siedzę i rozmawiam z dorosłymi przez kilka minut, a później łagodnie nawiązuję kontakt z dzieckiem.

Wybierz miejsce, które dzieci znają. Może to być podwórko przy ich domu, pobliski park lub jakiekolwiek miejsce, w którym wcześniej były. Dzieci nie tylko będą bardziej zrelaksowane i naturalne w znajomym otoczeniu, lecz będą prawdopodobnie mieć na miejscu kilka ulubionych rzeczy, które mogą Wam pokazać.

Jedną z rzeczy, której możemy spróbować to gra w wyrazy twarzy.

Poproście, by opowiedziały Wam swoją ulubioną historię lub pokazały ulubioną zabawkę.
Jeśli są na tyle duże, by zrozumieć, powiedzcie, że macie dla nich grę, w której będziecie mówić na głos słowa, a one muszą starać się jak najlepiej pokazać to słowo. Używajcie takich słów jak „wesoły”, „zszokowany”, „zaskoczony”, „smutny”, „śmierdzący” itp. Jeśli dzieci nie bardzo rozumieją tę grę, zadawajcie im pytania, które wywołają różne ekspresje na ich twarzach, na przykład: „Co lubisz jeść najbardziej?”, „Czego najbardziej nie lubisz jeść?”, itp. Zazwyczaj w przypadku małych dzieci to działa lepiej.


2. Rób zdjęcia tak, jakbyś miał metr wzrostu.


Należy zejść do ich poziomu, tak często jak to możliwe. Pozwala to lepiej zrozumieć ich świat.
Robiąc zdjęcia z wysokiej perspektywy traktujemy dzieci protekcjonalnie (przypomnijcie sobie czasy, kiedy musieliście cały czas patrzeć na dorosłych w górę – jakie to było uczucie?) Fotografując z perspektywy dziecka uzyskujemy taki obraz świata, jaki one widzą. Zyskujemy autentyczność. Ponadto, dziecko będzie się czuć bezpieczniej i zostanie traktowane jak równy. Więc… nie wstydźcie się i „na ziemię”. Przykucnijcie, połóżcie się, usiądźcie.

Dzieci także będą czuły się spokojniej, jeśli będziemy na nie patrzeć z ich wysokości. Fotografowanie w normalnej, stojącej pozycji jest kuszące, jednak w większości przypadku skutkuje zdjęciami, które prezentują perspektywę, z któraej normalnie obserwuje się dzieci. Zejście do ich poziomu natychmiast angażuje nas w ich świat, sprawiając, że oglądający fotografię czują się jakby faktycznie byli częścią tego, co się na niej dzieje, a nie tylko obserwatorami.

Nie zapominaj o wypróbowaniu różnych perspektyw.
Małe dzieci mają różne ciekawe rysy twarzy. Mają śliczne noski jak guziki, duże oczy i usta jak czereśnie. Zgodnie z ogólną, niepisaną zasadą staram się w trakcie sesji robić kilka ujęć w zbliżeniu – jest kilka ciekawych rzeczy, które można zrobić z twarzą dziecka. Jedną z moich ulubionych jest odwrócone ujęcie. Zazwyczaj robię ujęcie portretowe; w tym wypadku zdjęcie „zaczyna się” od czoła i „kończy” na brodzie. Słowo ostrzeżenia – nie należy nadużywać tej sztuczki, oglądanie całego albumu pełnego odwróconych twarzy może być frustrujące.

Próbuj również robić ujęcia całej sceny, a nie tylko samej twarzy.
Wspaniałe portrety dzieci zwykle ukazują tylko twarz, jednak czasami uchwycenie szerszej perspektywy może być równie cenne – pokazanie zabawek, którymi się bawią lub zwierzaka, do którego się tulą. Kolejną z możliwości jest pokazanie jedynie małego szczegółu, który zilustruje coś, co dotyczy zajęć dziecka – rączkę pokrytą farbą lub na przykład piłkarskich korków zostawionych przy drzwiach.


3. Wykorzystaj ciekawe rekwizyty.


Możecie wykorzystać rekwizyty na dwa sposoby:
By stanowiły tło lub były aktywną częścią zabawy czy jedzenia. Osobiście wolę wykorzystywać zabawki w późniejszym etapie sesji, gdy muszę odzyskać uwagę dziecka. „Pokaż mi swoją ulubioną zabawkę” jest w tym wypadku pewnym zwycięzcą. Zalecam także, by zabawki znajdowały się poza zasięgiem wzroku dopóki faktycznie ich potrzebujemy, w przeciwnym wypadku będą rozpraszać uwagę dziecka.

Jakich rekwizytów powinno się używać?
Oto lista części z nich: drewniany konik, lalki, misie pluszowe, samochody strażackie, małe samochody, w których dziecko może usiąść, gumowe kaczuszki, bańki, kredki długie na pół metra – cokolwiek, co będzie się podobać zarówno Wam, jak i dziecku. Jeśli sesja nie odbywa się u dziecka w domu, poproście jego rodziców, by przynieśli jakieś ulubione zabawki.

Gdy już jesteście razem, upewnijcie się, że spędzacie wspólny czas na robieniu zdjęć, a nie przygotowaniach

Pamiętaj, aby nigdy nie marnować cennego czasu.
Chcecie użyć jakichś rekwizytów? Potrzebujecie jakichś specjalnych przygotowań? Tło? Upewnijcie się, że gdy już spotkacie się z dzieckiem, będziecie mieć wszystko na miejscu. Dzieci mają bardzo krótki okres skupienia uwagi i nie warto tracić go na nudną organizację. Raz zniechęcone trudno, ponownie zachęcić do współpracy.


4. Pozwól dziecku dobrze się bawić.


Spróbujcie pobawić się
z dzieckiem w trakcie robienia zdjęć.


Mamy tutaj dwie opcje: znaleźć coś, na czym na chwilę skupią uwagę lub spróbować pobawić się z nimi. Jedną z rzeczy, którą można zrobić jest poproszenie, by pokazały nam swoją ulubioną zabawkę (poproście ich rodziców, by taką przynieśli, jeśli jesteście na swojej murawie w swoim studio). Gdy tylko podniosą ręce z zabawką – zróbcie zdjęcie. To już 1:0 w tej wymyślonej grze, w którą będziecie grać.
Lubię tę sztuczkę, ponieważ można dzięki niej wydobyć osobowość na zdjęciu, a dziecko promienieje. Spróbujcie też przeprowadzić konkurs min – zdziwicie się, co może dać prosty konkurs, jeśli chodzi o osobowość i charakter. Uogólniając sens tego wszystkiego – zarówno Wy jak i dziecko powinniście się dobrze bawić w trakcie sesji fotograficznej.

Rozśmiesz je. Dzieci wyglądają najlepiej, kiedy są wesołe.
Robienie min, opowiadanie dowcipów (wypróbujcie te dowcipy, które opowiadają Wam Wasze dzieci - to takie proste). Lubię zadawanie pytań i „podawanie nieprawidłowych odpowiedzi”, tak, by dziecko mogło mi wyjaśnić te odpowiedzi (Dzieci mają wielki ubaw z tłumaczenia, że słonie nie latają.

Wiadomość dla mnie: przestań, zanim naprawdę zacznie myśleć, że jesteś głupi). O tak – śmieszne kapelusze i śmieszne akcesoria do aparatów fotograficznych działają równie dobrze. Innym rozwiązaniem są proste sztuczki magiczne – dzieci je uwielbiają i lody zostają przełamane natychmiast.


5. Rób masę zdjęć.


Dla początkującego ten punkt, to absolutna konieczność. Jedną z rzeczy, którą zauważycie dość szybko jest to, jak szybko Wasze dziecko potrafi się przemieścić z punktu A do punktu B. Tak, to ten sam wyczerpujący radosny temperament, który mamy w ogródku. Zobaczycie, jak ciężko jest ustawić ostrość, wycelować i nacisnąć wyzwalacz przesłony w jednej, konkretnej sekundzie. Jak dać sobie z tym radę? Zróbcie masę zdjęć. Jeśli spróbujecie, możecie uzyskać ładne lub złe zdjęcie. Jeśli nie będziecie próbować w ogóle, z pewnością nie uzyskacie żadnego zdjęcia. Jak dobrze powiedział Anthony Kiedis...

Lepiej jest żałować, że się coś zrobiło,
niż czegoś, czego się nie zrobiło

Załaduj po prostu kartę pamięci i ustaw aparat w najszybszy możliwy tryb. Wieczorem, gdy dzieci leżą już w łóżkach, możesz je przejrzeć i z setki zdjęć zachowaj tylko jedno. To, które naprawdę jest „tym jedynym”. „To jedyne” zdjęcie to ta idealna chwila, która ukazuje ,, kim naprawdę są Twoje dzieci. To tak zwane autentyczne obrazy.

Skąd mogę wiedzieć że to „to jedyne”? Jest to ujęcie, które sprawia, że zatrzymasz się przy nim na sekundę dłużej, chcesz podejść do łóżek dzieci i je pocałować. To, które sprawia, że Twoje serce bije szybciej i nienawidzisz myśli, że kiedyś dorosną. Nie bójcie się wyrzucać zdjęć, które nie są „tym wyjątkowym”.

Podziel się swoim uczuciem...
Autor:
Monika Marchewka

Co dalej


Być może chcesz zorganizować sesję Twojej pociechy w profesjonalnym
dziecięcym studiu fotograficznym. Daj nam o tym znać tutaj, lub zobacz
naszą ofertę sesji studyjnych, plenerowych i okolicznościowych.
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, zapisz się na kolejne. (Za darmo!)

Podobne artykuły



Dyskusja rozwijająca ten temat.








Mamo, powinnaś śledzić nas na Facebook...

Nie przegap najciekawszego. Bądź pierwszą, która dowie się o najpiękniejszych
wydarzeniach w AKUKU. Kliknij lubię to, aby dołączyć do naszej społeczności.